poniedziałek

Pieluszkowanie wielorazowe , wspomnienia



Fot: M.K.W.



Ja już jestem na etapie wspomnień jeśli chodzi o pieluszkowanie...to wielorazowe. 
Przez ok. 9 miesięcy stosowałam ten zdrowy i ekologiczny sposób pieluchowania. 
Byłam tym bardzo podekscytowana i pieluchy czekały na dziecko kilka miesięcy wcześniej , wybrane przeze mnie bardzo starannie  :-)



Podobno zestaw idealny to 12 sztuk.



Fot: M.K.W.


To prawda, że używanie ich nie jest trudne, jest jednak czasochłonne w obsłudze i nadszedł w końcu dzień, gdy nie dawałam sobie rady ze stosem brudnych pieluszek.

Składanie samo w sobie jest łatwe. Do kieszonki wadzamy wkład z mikrofibry i gotowe. Pieluszka wizualnie przypomina tą jednorazową, a dziecko ma poczucie suchości, dzięki powłoce z polarka.



Fot: M.K.W.

Jak widać polarek stracił swoją biel.


Można też używać wkład bambusowy. Umieszczamy go na zewnątrz kieszonki pieluchy, by dotykał bezpośrednio pupy dziecka. Posiada doskonałe właściwości antybakteryjne i jest bardzo chłonny, nie daje jedak poczucia suchości. Dobry jest na zakończenie przygody z pieluchami ,w czym brak poczucia suchości niewątpliwie pomaga.
Można też używać mix wkładów:
mikrofibra i bambus . Oba umieszczamy wtedy w kieszonce, bambus po wewnętrznej stronie kieszonki (bliżej pupy). Mix przeznaczony jest na noc. Miał być bardzo chłonny...
U mnie nigdy to nie działało i niestety czekało mnie wciąż i wciąż pranie pościeli...i przebieranie dziecka każdej nocy.
Warto zaznaczyć, że mały dużo ssał również w nocy, co nie pozostaje bez znaczenia jeśli chodzi o ilość siusiania w trakcie snu.  

Był to jeszcze jeden powód, dla którego podałam się i poszłam na łatwiznę. Można powiedzieć, że ten najtrudniejszy czas przetrwałam, a podałam się przedwcześnie, gdy miało być już tylko z górki, a nieprzyjemna walka z kupkami tylko wspomnieniem.

Małego po przerwie, czyli używaniu jednorazowych pieluch, nigdy już nie udało się  namówić na te wielorazowe. Coś mu nie pasowało.
Po wielu różnych zakupach i przygodach typu czerwona pupa, udało nam się w końcu znaleść te jedyne :-) mogę polecić pieluszki z rossmana Baby Dream. Używamy tylko pudru - mąka ziemniaczana. Teraz to i tak tylko do spania w zasadzie, ale jeszcze są pieluszki.

Wielorazowe
pieluszki, które ja używałam są przeznaczone na cały okres pieluchowania i posiadają zatrzaski do regulacji wielkości rozmiaru pieluchy. Można ustawić trzy rozmiary, od noworodka do 4 latka. Mogą używać je większe dzieci w nocy, gdy jeszcze sporadycznie zdarzają się mokre niespodzianki. Dwie sztuki sobie zostawię na tą okoliczność... maty na materac, nie polecam. Ciało poci się od nich. Mam trzy i leżą w szufladzie.

Używałam również samych otulaczy.
Otulacze to tylko takie same koszulki, czyli nie ma tam kieszonki ani polarka...
W nich też są zatrzaski do ustawienia rozmiaru. Przeznaczone są dla maluszków , od 0 do 9 miesięcy. Dziecku nakładamy pieluche tetrową lub flanelową, a potem zakładamy otulacz. Można również w specjalny sposób złożyć pieluche i po prostu ją położyć do otulacza. Mnie to się słabo udawało, gdyż synek nie był skłonny do współpracy i wszystko się "rozchodziło". Tutaj, jeśli chodzi o pranie pieluszkek robimy to w sposób tradycyjny. Otulacze w niskiej temperaturze. Pieluchowanie to najbardziej przypomina to naturalne, jest  jednak  z elementem innowacji w postaci otulacza :-)

Stosowałam otulacze zaledwie kilka razy, bo pieluchy kieszonkowe były znaczenie łatwiejsze w użyciu i szybsze. 

Otulacze:




Fot: M.K.W.

To tylko takie jakby oprawki nieprzemakalne.

Jak czyścić pieluszki? 

  • Brudną pieluche składamy w pojemniku , nie zamaczamy. Do pojemnika dodajemy kilka kropli olejku z drzewa herbacianego, na dno, nie na pieluchy ! Może to być wiadro z przykrywką. Olejek działa odkażająco i przeciw grzybicznie.

Jeśli używamy wkładek jednorazowych, wrzucamy je do toalety z zawartością, o ile mają takie przeznaczenie. Ja używałam wkładek do pieluszek Baby Ono  ( nie wolno ich wrzucać do toalety, grozi zatkaniem). Chroniły pieluchy tak dobrze, że pupa dziecka była cała przyklejona w kupce i doznała odparzenia. Gdy z nich zrezygnowałam, role odwróciły się. 
Pupka była ok, pielucha obklejona...
Kupę ile się da, trzeba ściągnąć z pieluchy.
Nie potrzeba codziennie robić prania . Ja robiłam pranie co drugi dzień.  Mały pił głównie mleko mamy i coś tam próbował po 6 miesiącu dopiero , więc kupki nie śmierdziały. Było ich jednak dużo i trudno je było strzepnac do toalety, jak pisano w instrukcjach, które czytałam. 

  • Pieluchy trzeba dokładnie opłukać przed praniem. Można je namoczyć we wiadrze z wodą na pół godziny (te po kupce koniecznie oczyścić dokładnie). Potem płuczemy do uzyskania przezroczystej, czystej wody i wrzucamy do pralki. Instrukcję brudne pieluchy wsadzamy do pralki, między książki można włożyć. Spróbowałam i wyjęłam również brudne pieluchy po praniu, a mówię tu, o samych przesikanych pieluchach. 

Pranie robiłam w pralce w 40 stopniach ( zalecenie na pieluszkach), żeby nie zepsuć delikatnego materiału koszulki pieluszki - powłoki ochronnej. Dzięki niej pielucha jest nieprzemakalna. Odwirowanie Max.1000. 
Pranie robimy w płynie/proszku do prania, pozbawionym mydła , by nie natłuścić wkładów i polaru pieluchy. Mydło powoduje utratę chłonności. Używamy jedynie połowę miarki płynu/ proszku. Nie używamy programu Eko, ponieważ zależy nam na dokładnym wypłukaniu.
Do prania koniecznie pamiętamy dodać proszek odkażający. 
Jest to najistotniejsza rzecz w całym praniu. 
Ja stosowałam Naapy fresh. Dodajemy łyżkę stołową na pranie.


Fot. M.K.W.

Proszek ten wystarczająco dobrze sanityzuje pieluchy, dodatkowo jest ekologiczny i ekonomiczny, gdyż nie musimy pieluch i wkładów prać w gorącej wodzie,  co im szkodzi.

 Obowiązkowo proszek  Nappy znajduje się w moim domu i używam go do każdego prania. Dzięki niemu mogę prać nawet w zimnej wodzie i mam pewność, że ubrania są czyste. Tutaj jedna uwaga, proszek nie jest polecany do materiałów o nietrwałych kolorach !!!

Wracając do pieluch, 
  • Nie zaleca się dodawać żadnych płynów do płukania, gdyż zatłuszczają pieluchy, polar i wkłady z mikrofibry oraz mogą zniszczyć powłokę ochronną pieluchy, co będzie powodować np. wylewanie się z pieluchy i utratę chłonności wkładów.
  • Nie używamy też wybielaczy.

Jeśli dojdzie do zatłuszczenia materiałów, trzeba bardzo dokładnie oczyścić  pieluchy i wkłady. Można
 czyste pieluchy namoczyć w ciepłej wodzie z odrobiną płynu do naczyń i dokładnie później wypłukać w pralce lub przepuścić całe pranie bez  żadnych detergentów.
Do każdego płukania zamiast płynów dodajmy kilka kropli np.5 olejku z drzewa herbacianego. Nadają przyjemny zapach ale mają też działanie dezynfekcyjne. 


Należy pamiętać, że stosując pieluchy wielorazowe, nie używamy żadnych maści do pupy, ponieważ są tłuste. Nie używamy też oliwek. 
 Pieluchy wielorazowe są zrobione z naturalnych materiałów i pupa nie będzie się tam kisić, więc też nie ma w ogóle potrzeby używania żadnych maści czy kremów.
Jest to kolejna oszczędność. 

Przy właściwym używaniu pieluchy wielorazowe posłużą czwórce dzieci, jak zapewniają producenci. Właściwe używanie to przede wszystkim właściwe pranie. Czyli niska temperatura wody, nie suszymy na słońcu, chronimy przed tłuszczem, nie prasujemy ich, zawieszamy je do wyschnięcia, nie używamy suszarek do prania. Wszytko gorące i tłuste, ogólnie "be".

Wydawać by się mogło, że to zabiera dużo wody i prądu ... Nie prawda. Pieluchy prałam z resztą ubrań. Pralka była wypełniona ( nie przepełniona).
Jak podają na różnych stronach , ponoć zużywa się tyle wody, co jedna osoba miesięcznie, przy korzystaniu z toalety. Możliwe. Wiem na pewno , że teraz gdy mały sam korzysta z łazienki, myje rączki itp. itd, używamy dużo więcej wody niż w okresie gdy prałam pieluszki.

Już czas rozstać się z pieluchami. Czas ten minął naprawdę baaardzo szybko. Za szybko. Właśnie dziś robiłam małe porządki na strychu i stało się to okazją do tego wpisu o pieluszkach. 

Naprawdę są słodkie i pocieszene :-) 



Fot: M.K.W



                                              Fot: M.K.W



                                              Fot: M.K.W



Fot: M.K.W

Nazbierało się tych rzeczy, zabawek i ubranek , czas coś z nimi zrobić...

Wybrałam sobie na pamiątkę mały zestawik.
Już schowany w pudełeczku :-)


Fot: M.K.W.

:-)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stół wodny Wader

Jak na Wadera przystało, zabawka nie zawiodła.  Wow!  Już powinniśmy dostać jakąś niespodziankę od Wadera za tyle pochlebnych słów,...