Jeśli komuś brak fantazji, bądź objawia się o jej brak, albo też chciałby jeszcze lepiej zadbać o rozwój swojego dzidziusia mogę polecić "Zabawy z niemowlakiem na każdy dzień".
Jest to dobry pomysł na prezent.
Mamy tutaj 365 gier i zabaw dla dzieci w wieku 0-12 miesięcy. Autorem jest Jackie Silberg.
Jak zapewnia oprawka książki, jest to najlepszy poradnik dla rodziców.
Zawsze znajdziemy tu jakieś zabawy, których byśmy nie wymyślili sami :-)
Najistotniejszą i najważniejszą wg. mnie informacją podaną na łamach książki jest, że to rodzic jest najlepszą zabawką dla własnego dziecka, a częsta wspólna zabawa jest czymś najbardziej optymalnym do prawidłowego rozwoju zarówno fizycznego jak i emocjonalnego.
Autor bazuje tu na informacjach podanych przez amerykańskich naukowców, takich jak, że niemowlęta mają biologiczną potrzebę i pragnienie uczenia się, że liczba połączeń neuronów w mózgu dziecka może się zwiększyć lub zmniejszyć o 25% w zależności od tego czy dziecko się stymuluje czy nie. Daje nam to tak naprawdę wynik 50% liczby połączeń różnicy między dzieckiem nie stymulowanym w ogole i tracącym maksymalnie, a tym osiągającym najlepsze wyniki. Liczba jest więc ogromna!
Stymulowanie dziecka może odbywać się na różne sposoby. Spacery, przeglądanie się różnym ludziom, zjawiskom,zabawy, czytanie książek czy słuchanie miłej ,spokojnej muzyki jak i śpiewanie dzidziusiowi :-)
We wszystkim zawsze należy znaleść złoty środek i pamiętać o nie przemęczeniu malucha nadmiarem bodźców. Każde dziecko ma inną wytrzymałość i co służy jednemu, drugiemu szkodzi.
Nigdy nie należy porównywać dzieci do siebie!!!
Moje dziecko należy do grupy wrażliwców i nadmiar bodźców, hałasu czy gości zawsze odbijał się ( i dalej tak jest ) negatywnie na nocnym odpoczynku, gdzie często większość nocy dziecko spędzało na moich rękach domagając się uspokojenia i ochrony.
Do nadmiaru bodźców można zaliczyć telewizor, w którym na ekranie często pojawiają się nagłe zmiany obrazów, szybkie i męczące dla niemowlaka. Wiele ludzi może myśli, że to nie ma wpływu na dziecko, ale ma i to ogromny. Wyłączmy więc odbiorniki telewizyjne jeśli naprawdę ich nie oglądamy,a jedynie jesteśmy przyzwyczajeni do ich "gadania" gdzieś w tle, co nabierze też kurs pro ekologiczny, a my zaprzestaniemy marnowania cennej energii elekrtycznej.
Wracając do książki...
Zawarte tu są propozycje zabaw z podziałem na poszczególne etapy rozwoju dziecka. Od narodzin do 3 miesiąca, od 3-6 miesiąca, od 6 do 9 miesiąca i od 9- 12 miesiąca.
Zabawa będzie więc teoretycznie odpowiednio dopasowana do wieku dziecka, lub też powinna pomóc w osiągnięciu typowych etapów w rozwoju jak deklaruje Jackie Silberg autor poradnika.
Trzeba pamiętać, że każde dziecko rozwija się indywidualnie i należy zwracać uwagę, by zabawa była faktycznie zabawą i nie zmieniła się w swego rodzaju musztre.
W moim przypadku było tak, że dziecko intelektualnie rozwijało się wręcz wyprzedzając normy, a fizycznie troszkę słabiej więc z czasem zrezygnowałam z zabaw z książki gdyż okazały się niewykonalne i dziecko nie odnosiło radości z zabaw.
Właśnie ją wykopałam z mroku zapomnienia co zaowocowało tym krótkim wpisem, teraz wyląduje najpewniej na olx. :-)
Ps. Książka może być dobrą propozycją dla Tatusiów , którzy naturanie wręcz boją się uszkodzić maluszki i nie wiedzą co z nimi tak do końca robić.
Oczywiście przytulnie i noszenie jest zawsze dobrym wyjściem bo tego maluszki potrzebują najbardziej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz